Wszyscy jemy grzyby. Jedni lubią je bardziej, inni mniej. Grzyby najczęściej spożywamy po obróbce termicznej, ale są gatunki, które można jeść na surowo. Utarło się przekonanie, że grzyby to tylko smak, że są ciężkostrawne i nie mają żadnych wartości odżywczych. To przekonanie nie jest do końca prawdą. Oczywiście grzyby wielokrotnie obgotowywane i odlewane pozbawiane są wszelkich wartości, ale te przyrządzane krócej już nie. Dodatkowo nie tylko czas poddawania obróbce cieplnej, ale i sposób ma bardzo duży wpływ na to, ile nasz organizm jest w stanie ze zjedzonych grzybów Przyswoić. Tak, więc, jakie wartości mają grzyby?
Należy zacząć od tego, co było kiedyś i dlaczego ludzie w ogóle jedli grzyby. Grzyby są wykorzystywane przez ludzi od zawsze i to na całym świecie. Jedni korzystali z grzybów w celu „poprawy łączności” ze światem duchów, inni jedli je dla ich wyjątkowego smaku, a jeszcze inne chcieli po prostu przeżyć i jedli cokolwiek - w tym grzyby.
W ostatnich dziesięcioleciach odeszliśmy od wielu gatunków, które kiedyś były uważane za jadalne i spożywane. Wynika to z tego, że część z tych grzybów wymaga bardzo długiego procesu „uzdatniania” do spożycia, inne zwyczajnie są mało smaczne, a jeszcze inne trujące - co okazało się dopiero po przeprowadzeniu nowoczesnych badań. Kolejnym powodem, dla którego niektórych grzybów się już nie zbiera, jest zanikająca wiedza na ich temat i coraz mniejsze obycie z lasem. Z tego względu wzrosło też ryzyko pomylenia podobnych do siebie grzybów jadalnych i tych trujących. Niekiedy takie pomyłki kończą się tragicznie. Przykładem takich pomyłek niech będzie przepyszny Gołąbek zielony i Muchomor sromotnikowy lub Pieczarka łąkowa i Muchomor jadowity. Oczywiście My w LifeTrip wiemy, że część z Was wie, jak te grzyby odróżnić i zbiera je bez problemu, jednak nie każdy "sypia w lesie" ;)
Grzyby takie, jak Piestrzenica Pasztanowata, Krowiak Podwinięty i Żółciak Siarkowy kiedyś były zbierane i jedzone, teraz jednak uważane są za silnie trujące lub niejadalne. Skąd taka zmiana? Otóż grzyby te poddane długotrwałej obróbce cieplnej lub starannemu suszeniu (jak to jest w przypadku Piestrzenicy) mogą być warunkowo jedzone, jednak nie mają prawie żadnych wartości odżywczych, a sam smak tych grzybów nie jest czymś specjalnym. Ludzie po prostu jedli te grzyby, bo nie było nic innego do jedzenia. Oczywiście niektórzy powiedzą, że równie dobrze mogli jeść trawę i liście, ale tak nie było. Otóż grzyby mają pewną wspaniałą właściwość bardzo przydatną gdy o inny pokarm jest trudno - o niej napiszemy w dalszej części tekstu.
Podstawowym budulcem grzybów są białka - wszystkie aminokwasy w tym egzogenne, których organizm ludzki nie może sam wytworzyć i muszą one być dostarczane wraz z pożywieniem. Przyswajalność tych białek sięga od 60 do 90 procent! Grzyby to też specyficzna forma chityny (fungina), która nie jest przez ludzki organizm trawiona, ale ma działanie podobne do błonnika regulującego pracę jelit. Oprócz białek grzyby zawierają również węglowodany i tłuszcze. Węglowodany zawarte w grzybach są dużo lepiej przyswajalne od tych zawartych w roślinach, a tłuszcze podobne są do zwierzęcych.
Oczywiście! Grzyby zawierają wiele witamin - A, B1, B2, K, E, PP i witaminę D, która jest szczególnie cenna gdyż nie znajdziemy jej w owocach i warzywach. Witamina ta odpowiedzialna jest za gospodarkę wapniowo-fosforową. Organizm ludzki sam potrafi wytworzyć witaminę D, a dokładniej robi to nasza skóra wystawiona na działanie światła słonecznego, jednakże w okresie niedoboru słońca czy osoby, które nie mogą się opalać mogą spożywać, np. pieczarki będące bogatym źródłem tej witaminy. Zawartość witaminy B1 jest podobna do tej w ziarnach zbóż, a PP tyle, co ma wątroba. Boczniaki można uznać za bogate źródło kwasu foliowego i B-D-glukanu, który działa przeciwnowotworowo! Grzyby są również źródłem selenu, który wpływa pozytywnie na zdolności obronne naszych organizmów. Zawierają żelazo, sole potasu, fosforu, wapnia, sodu oraz mikroelementy jak cynk, jod, mangan, fluor i miedź. Skład chemiczny wskazuje na to, że grzyby są wspaniałym darem od natury, który może stać się pełnowartościowym produktem spożywczym.
Jeden kilogram grzybów = połowie kilograma mięsa. W potrawach można wykorzystać je, jako zamiennik - grzyby oszukują nasze zmysły sprawiając, że organizm odbiera je jakby jadł mięso, co daje uczucie sytości. Taka zamiana może obniżyć kaloryczność potrawy nawet o połowę bez zmiany uczucia sytości. Stąd bierze się nazwa „Mięso Lasów”. Co ciekawe uczucie sytości po spożyciu grzybów jest dziesięciokrotnie wyższe niż po takiej samej ilości filetu z kurczaka. Pieczarki, suszone borowiki, czy niektóre purchawki zawierają nawet 2 razy więcej białka niż mięso wołowe - stąd bierze się nazwa „Mięso Lasów”.
Tak, grzyby należą do tych składników naszej diety, które są dosyć ciężkostrawne, jednakże możemy temu zaradzić rozdrabniając je przed obróbką cieplną. Często jest tak, że sos grzybowy jest bardziej ciężkostrawny od samych grzybów. Dlatego należy pamiętać, że obiad z solidną porcją mięsa sam w sobie będzie ciężkostrawny i tu sos grzybowy nie będzie najlepszym pomysłem.
*** Oferta ważna tylko przy sprzyjających warunkach "przyrody"
Comments