Połowa października okazała się łaskawa dla LifeTripu i naszych planów eksplorowania pozostałości niemieckiej fabryki zbrojeniowej DAG Bydgoszcz (Fabrik Bromberg). Grupa śmiałków prowadzona przez Niedźwiedzia i Żbika przeszła standardowe szkolenie bushcraftowych technik przetrwania w formule trekkingowej w arcyciekawych okolicznościach urbeksowych.
Obozowanie w sąsiedztwie ruin przemysłowych dodało nowego dreszczyku emocji. Nasz camp doskonale wpisywał się w obramowanie gęstych zarośli i lasu mieszanego.
Leszy poskąpił przymrozków, a w dzień hojnie gospodarował słońcem, rozpędzając słupek rtęci do tłustych 12-13 stopni, co pozwoliło na komfortową marszrutę, szkolenie i zwiedzanie.
Okolica obfituje w liczne przeszkody, a rzeźba terenu jest nad wyraz urozmaicona. Z jednej strony pozwala to na zwiększenie intensywności wysiłku, z drugiej generuje niezliczone, osłonięte miejscówki na campowanie. Grzyby dopisały - duże ilości prawdziwków i podgrzybków (i nie tylko... ) były nieplanowaną nagrodą.
Główną atrakcją terenu są ruiny drugiej największej niemieckiej fabryki materiałów wybuchowych koncernu IG Farben. Obszar zakładu produkcyjnego zajmuje 23 km2 i można znaleźć tam budynki produkcyjne, zaplecze techniczne, system dróg, nasypy kolejowe, schrony, strzelnicę, laboratoria i zbiorniki na chemikalia.
Na terenie DAG znajduje się Muzeum Techniki Wojennej Eksploseum. Chcieliśmy je zwiedzić, ale wyjątkowa opryskliwość obsługi skłoniła nas do wycofania się z niesmakiem. Cóż, jeszcze skończymy ten meczyk ;)
DAG Fabrik Bromberg został całkowicie rozszabrowany przez sowietów w 1945, którzy tak jak na innych terenach zdeptanych butem czerwonoarmiejców wywozili wszystko od zakładów produkcyjnych i drewna po pojazdy i dzieła sztuki do ZSRR, w ramach największej w nowożytnej historii ludzkości grabieży dóbr, która dziką, azjatycką republikę awansowała do rangi mocarstw światowych.
Teren fabryki za socjalizmu był siedzibą zakładów chemicznych Zachem, produkujących na potrzeby wojska, a potem szerokiego przemysłu. W latach 60-tych i 70-tych pojęcie ekologicznej utylizacji odpadków nie istniało w socjalistycznej nomenklaturze, nic więc dziwnego, że w krótkim czasie teren Puszczy Bydgoskiej był najbardziej zanieczyszczonym obszarem w Polsce i nazywany był jeszcze w latach 90-tych polskim Czarnobylem: jabłka z okolicznych sadów nie nadawały się do spożycia a pobliska Wisła świeciła wszystkimi kolorami tęczy. Obecnie sytuacja wróciła do normy, ale wody z okolicznych ujęć raczej bym nie filtrował ;)
Po likwidacji Zachemu kilka lat temu, władanie nad obszarem DAG przejęło częściowo Eksploseum, częściowo lokalne firmy organizujące zabawy painballowe, oraz lokalni squatersi, stąd też mniej lub bardziej malownicze grafitti oraz inne pozostałości ich bytowania.
Świadomość ogromu produkcyjnego fabryki śmierci oraz fakt wykorzystywania niewolniczej siły roboczej sprawia przygnębiające wrażenie, co w całym swoim okropieństwie mocno kontrastowało z pięknym, zapraszającym, gęstym lasem, urozmaiconym terenem i wspaniałą, słoneczną jesienią, którą powitała nas okolica.
Obiekty równie atrakcyjnie prezentują się z lotu ptaka, niestety silny wiatr nie pozwolił nam na szerszą perspektywę. Możliwość relacjonowania naszych poczynań z drona zawdzięczamy naszym Patronom! Dziękujemy!
Dronem można też wlecieć do całkowicie zamkniętych obiektów i obejrzeć je sobie z bliska ;)
Teren na którym operowaliśmy najeżony jest licznymi pułapkami na nieuważnego piechura: pozostałości studni, kanałów, sztolni, niezabezpieczone wejścia do schronów -> to wszystko czyha na niefrasobliwego wędrowca. Nie zaleca się chodzić poza ścieżkami po zmroku i generalnie, jak na każdym urbexie - trzeba utrzymać wzmożoną czujność!
Na tym szkoleniu, oprócz standardowych zagadnień jak ogień, woda czy schronienie, omawialiśmy szczegółowo wszystkie aspekty hamakowania na podstawie produktów Leśny Ludzik (ultralekki hamak Vento wciąż mnie zachwyca i jest to zdecydowanie najlepsza moja inwestycja ostatnio!). Wprowadzamy też nowe bloki szkoleniowe, jak plecakowanie... myślisz, że wiesz dużo o plecakach? Skonfrontuj swoją wiedzę z opinią Żbika ;)
Szkolenie miało charakter zamknięty. Ty też możesz umówić się na zorganizowany weekend tylko dla siebie i swojej grupy. Z nami wszystko jest możliwe. Pokażemy Wam nasz bushcraft i przekażemy pasję, która nas napędza. Cały weekend z nami to jedna wielka zabawa, gdzie w przystępnej formie uczysz się wielu przydatnych umiejętności. Zdrowo się zmęczyć tez będziesz miał okazję, a i poczilujesz zacnie. Gwarantujemy, że po weekendzie spędzonym z nami nie tylko zyskasz samodzielność bytowania w outdoorze, ale będziesz przede wszystkim inaczej patrzył na świat. Kto z nami był, ten wie ;) Teraz Twoja kolej!
Zapraszamy!!! :)
DobrySzlak.pl - blog prywatny Żbika ;)
Comments