top of page
Zdjęcie autoraSebastian Kostański

Okulary ochronne Bolle Tracker – nie tylko do ASG


Czy podczas swoich wypraw stosujecie ochronę oczu? Czy wiecie kiedy wasze oczy są najbardziej narażone i jaki duży wpływ na bezpieczeństwo ma zdolność do wzrokowej oceny sytuacji? Niejednokrotnie bezpośrednie porażenie oczu światłem słonecznym lub odbitym, na przykład od powierzchni wody przyczyniło się do nieszczęścia. Wszyscy, którzy maszerowali długo w słoneczny dzień po śniegu lub łowili ryby patrząc na spławik oświetlony słońcem wiedzą, jak nieprzyjemne konsekwencje może mieć długotrwałe wystawienie oczu na światło. Z drugiej strony zdarzają się urazy mechaniczne oka, o które podczas wypraw survivalowych, rozgrywek ASG, czy bushcraftowych dłubanin w lesie jest nietrudno. Wierzcie lub nie, ostatnio sam przekonałem się, jak przykrym doznaniem jest koniuszek uschniętego patyczka w oku, gdy schylałem się po podeschniętego, robaczywego podgrzybka. Dlatego, czy na górskich szlakach, czy w innych patykach warto mieć okulary ochronne.



Jeżeli zdecydujemy się kupić okulary do ochrony naszych bezcennych oczu, którymi podziwiamy piękno natury w postaci zachodu słońca, jelenia we mgle na rykowisku czy postać półnagiej niewiasty kąpiącej się w jeziorku to jakie okulary wybrać? Czym się kierować żeby nie wywalić kasy w błoto?


Jakiś czas temu kupiłem okulary ochronne. Mój wybór padł na Bolle Tracker. Jest to produkt francuskiej firmy, zaprojektowany z myślą o ochronie oczu użytkownika zarówno przed uszkodzeniem mechanicznym, jak i chemicznym. Kupiłem je z myślą o ASG, ale okazało się , że idealnie sprawują się też na rowerze jak i przy pracach leśnych, kiedy trzeba przedzierać się przez gęsto porośnięty teren. Doceniłem możliwość nie zwracania uwagi na wystające gałęzie. Moją całą uwagę mogłem przenieść na inne rzeczy – to robi różnicę!


Wrażenia po pierwszym założeniu były bardzo pozytywne, okulary są wygodne, idealnie dopasowują się do kształtu głowy. Ogromny plus za wykonanie, biorąc pod uwagę, że kosztują teraz marne 65 złotych (ja kupiłem za 9 dych). Są bardzo lekkie, prawie nie czuć ich na głowie i są bardzo elastyczne. Kolejnym ogromnym plusem jest powłoka przeciw parowaniu, jaką pokryto szkiełka. Anti-fog sprawdził się, chociaż trochę parowały przy dużym wysiłku, podczas wysokiej wilgotności powietrza i przy braku wiatru. Przetestowałem je również podczas intensywnej jazdy rowerem - problem zaparowanych szkieł przeszedł do lamusa, dzięki otworkom wentylacyjnym.

Ogólnie producent zadbał o wykonanie szkieł i zastosowanie w nich nowoczesnych technologii. Od zewnątrz szkła pokryte są materiałem hucznie nazwanym Anti-scratch, chroniącym szkła przed zarysowaniem oraz filtrem UV.


Moje okulary wyposażone są w szkła koloru żółtego ale producent chwali się 6 różnymi odcieniami szkieł. Niezależnie od wybranego koloru istotne parametry pozostają bez zmian.

Pewnie zapytacie czy Kolor Yellow nadaje się na noc? Właśnie pod tym kątem wybierałem kolor szkieł, tak żeby można było je wykorzystać po zmroku. Wiadomo, że dymione mocno szkła będą pogłębiały odczucie mroku i utrudniały poruszanie się przy świetle księżyca lub czerwonych latarek.


Co do odporności samych szkieł to nie robiłem jakiś wyjątkowo ekstremalnych testów, ale daję wiarę temu, co pisze producent czyli, że wytrzymają wystrzeloną kulkę z repliki ASG o mocy 400 fps z odległości metra. Wiele zależy od wagi kulki, ale skłaniałbym się ku temu, że mogą wytrzymać więcej.


Mam jeszcze pewne spostrzeżenia, co do rozmiaru okularów. Na mnie pasują bardzo dobrze, ale osoby z większą głową powinny najpierw przymierzyć je w sklepie, bo może się okazać, że gdzieś piłują za uszami.


Podsumowując, za wykonanie okularów i użyte materiały ocena - bardzo dobry. Wygoda użytkowania - bardzo dobry lub dobry, jeżeli ocenia ktoś z prawdziwym globusem ;) Szkła w pewnych sytuacjach trochę parują, ale wybór kolorów i filtr UV zapewnia im ocenę bardzo dobrą. No i przyszedł czas na ostatnią ocenę za stosunek jakości do ceny – tutaj daję celujący.


P.S. podczas nadchodzącego kursu survivalowego w dniach 28-29 października zabieram okulary ochronne ze sobą. W nocy planujemy małe manewry na zalesionych, bagiennych terenach więc testować będę je dalej.





107 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page